Uwierzycie, że już prawie połowa wakacji za nami? A tak na prawdę tego lata jak na razie nie czuć. Raczej chłodno, pochmurno i deszczowo. Pewnie we wrześniu będą upały... Dzisiaj pokażę Wam album, który robiłyśmy na DWC we Wrocławiu na początku lipca. Jest to mini album w formie pudełkowej, czyli takiej, która ma zamknięte trzy z czterech boków. Strony typu pocket page w trzech różnych wersjach, w każdej po jednej fotomacie, dużym tagu i karteczce do journalingu pochodzącej z bloczka z kolekcji. Na okładce shaker w kształcie słoika wypełniony cekinami i ozdobiony kwiatami z foamiranu własnej produkcji (jak zwykle zresztą). Wykorzystałam kolekcję Primy "Vintage Emporium" a bazę wykonałam z papieru kraftowego. Bardzo lubię ten typ albumu. Ma kompaktowe wymiary, ale jest bardzo pojemny i solidny. Taki maluch o dużych możliwościach :)