Nadszedł czas karnawału i jak zwykle o tej porze musiałam wziąć się za szycie kostiumu dla mego syna. To już piąty kostium w naszej karierze: - pierwszy był kucharz - drugi kosmonauta - trzeci Juliusz Cezar - czwarty chirurg. Ponieważ Julek jest teraz na etapie "Hobbita", wybór tegorocznego kostiumu był niemal oczywisty. Nie jestem dobra, w tworzeniu uzbrojenia, więc do wyboru byli Gandalf i Bilbo Baggins. Padło na tego drugiego. I tak oto, na pięć dni przed balem rozpoczęłam szycie ubrania hobbita Bilbo Bagginsa z Shire, który za namową czarodzieja Gandalfa wyruszył z gromadą krasnoludów ku wielkiej przygodzie. Przemyślenia na temat wykroju i wykończenia kostiumu miałam już od dawna, ale jak to ze mną bywa - najwięcej energii i chęci mam z "deadlinem" na karku :) Od początku. Bilbo Baggins z filmu "Nieoczekiwana Podróż" wygląda tak: Zatem kostium musi się składać z: 1. spodni 2. koszuli 3. kamizelki 4. surduta Czymś, co odróż
Podobają się, podobają! :)
OdpowiedzUsuńA masz może wzór tych karteczek? Trochę trudno mi sobie wyobrazić jak one się otwierają.
Justyno na YouTube jest sporo filmików/tutoriali na ten box :)
Usuńtu masz jeden bardzo fajny
http://www.youtube.com/watch?v=q2jCZPyLT9s
No tak, teraz jak widzę fotkę to już wiem o jaką kartkę chodziło :) Hehe nazwa nic mi nie mówiła ale formę znam....może tez się kiedyś skusze :)
OdpowiedzUsuńAle produkcja jak widzę u ciebie niesamowita! Ta ostatnia podoba mi się najbardziej.
Świeeetneee!!
OdpowiedzUsuńDzięki! Dziś wieczorem kolejna porcja moich nowych wytworów :)
OdpowiedzUsuńPiękne kartki :-)
OdpowiedzUsuń