Cały dzień praktycznie tylko ten album szyłam - nie przesadzam! Ponieważ pierwszy raz coś takiego robiłam, musiałam się nauczyć tego na własnych błędach. Błędem było podklejenie taśmą dwustronną materiału do kubka - igła cała oblepiła się klejem i nie ciągnęła nitki. Dwie igły złamane. Potem z filcem mi nie szło, gdyż okazało się, że źle wycentrowałam cięcia. No, ale jakoś dałam radę. Szkielet albumu jest: okładka i strony wszyte. Teraz najprzyjemniejsza część: dekorowanie :) Ale to już jutro.
Moje prace na dzisiaj mają się tak:
Świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńJa kiedyś chciałam zrobić podobny album z rolek po papierze toaletowym, ale na razie skończyło się na zbieraniu tychże rolek :)
Ja też zaczęłam zbierać rolki :) Może niedługo coś się z tego urodzi!
Usuń