Dziś pokażę wam album, z którego jestem bardzo dumna :)
To chyba najbardziej interaktywny album, jaki udało mi się zrobić - bardziej przypomina skrzyżowanie książki z notesem niż konkretny album.
Na pierwszy rzut oka nie ma w nim dużo miejsca na zdjęcia, ale zaufajcie mi, że sporo się ich zmieści!
Jak tylko znajdę czas na obrobienie i odbicie fotek z rodzinnej wyprawy do zoo, to pokażę go raz jeszcze i sami się przekonacie :)
W tym albumie użyłam kilku różnych technik albumowych - w tym bardzo widowiskową technikę pop-up.
Na lewej stronie okładki znajduje się "pociągający waterfall" (tak sobie to nazwałam, a co!) a po prawej akordeon zawiązywany na sznureczek.
Na środku umieszczona jest scena pop-up. Po otwarciu strony lewa część zatrzaskuje się za pomocą magnesów, aby całość ładnie się prezentowała.
Jest też miejsce na notatki :)
Całość albumu została wykonana od podstaw w brązowego, takiego czekoladowego brystolu.
Wyjątkiem są elementy waterfall i akordeon - one są z kremowego brystolu. Chciałam, aby stanowiło kontrast do całości.
Album ma wymiary 17,5 x 17,5 cm a grubość 3 cm. Został stworzony z użyciem wspaniałej kolekcji Kaiserkraft "Into the wild". Ta australijska firma to bez wątpienia mój aktualny faworyt jeżeli chodzi o jakość i styl projektowania :) Zobaczycie w dalszych postach, jak wiele albumów jest wykonanych właśnie za pomocą ich kolekcji.
Zapraszam do oglądania. Wszelkie komentarze mile widziane :)
Do następnego razu!
To chyba najbardziej interaktywny album, jaki udało mi się zrobić - bardziej przypomina skrzyżowanie książki z notesem niż konkretny album.
Na pierwszy rzut oka nie ma w nim dużo miejsca na zdjęcia, ale zaufajcie mi, że sporo się ich zmieści!
Jak tylko znajdę czas na obrobienie i odbicie fotek z rodzinnej wyprawy do zoo, to pokażę go raz jeszcze i sami się przekonacie :)
W tym albumie użyłam kilku różnych technik albumowych - w tym bardzo widowiskową technikę pop-up.
Na lewej stronie okładki znajduje się "pociągający waterfall" (tak sobie to nazwałam, a co!) a po prawej akordeon zawiązywany na sznureczek.
Na środku umieszczona jest scena pop-up. Po otwarciu strony lewa część zatrzaskuje się za pomocą magnesów, aby całość ładnie się prezentowała.
Jest też miejsce na notatki :)
Całość albumu została wykonana od podstaw w brązowego, takiego czekoladowego brystolu.
Wyjątkiem są elementy waterfall i akordeon - one są z kremowego brystolu. Chciałam, aby stanowiło kontrast do całości.
Album ma wymiary 17,5 x 17,5 cm a grubość 3 cm. Został stworzony z użyciem wspaniałej kolekcji Kaiserkraft "Into the wild". Ta australijska firma to bez wątpienia mój aktualny faworyt jeżeli chodzi o jakość i styl projektowania :) Zobaczycie w dalszych postach, jak wiele albumów jest wykonanych właśnie za pomocą ich kolekcji.
Zapraszam do oglądania. Wszelkie komentarze mile widziane :)
Fantastyczny album....rzeczywiście wewnątrz sporo jest niespodzianek:)
OdpowiedzUsuńP.S. Dzięki za super warsztaty sierpniowe we Wrocławiu:)
Pozdrawiam Agata
Znowu album pełen niespodzianek!Wart,żeby się trochę pomęczyć!
OdpowiedzUsuńNiesamowite te albumy robisz, szalenie pracochłonne! A okładka tego mnie oczarowała :D Grafiko-ryciny zwierzaków cudowne. Kaisercraft to faktycznie wspaniały producent. :)
OdpowiedzUsuńWymiataja te twoje albumy! Ilość kieszonek, zakładek i tego wszytkiego powala!
OdpowiedzUsuńŚwietny album :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle cudo! Ogrom pracy w to włożyłaś ale efekt jest boski :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł, cieszę się iż do Ciebie trafiła! Zostaję na dłużej! ;)
OdpowiedzUsuń