Witajcie!
Dziś zaprezentuję Wam formę albumową, którą wypróbowałam po raz pierwszy.
Jest to prosty album dziecięcy, właściwie noworodkowy, bez dodatkowych dekoracji w środku.
Wykorzystałam kolekcję Primy "Heaven Sent", która czekała w moim pudle już jakiegoś czasu - przyszedł czas ją pociąć!
Album jest nie tylko prosty w swej konstrukcji, ale dodatkowo do stworzenia go użyłam tylko 3 sztuki papierów 30x30 plus jeden na cut-outs - chociaż to nie było konieczne :)
Okładkę zdobią dwa okrągłe shakery firmy Jillibean Soup, z których utworzyłam dwie krzyżujące się grzechotki. Dodatkowo przyczepiłam charms w kształcie konika na biegunach.
Model tego albumu spodobał mi się i pewnie wykorzystam go jeszcze, a Wam, jak się podoba?
Dziś zaprezentuję Wam formę albumową, którą wypróbowałam po raz pierwszy.
Jest to prosty album dziecięcy, właściwie noworodkowy, bez dodatkowych dekoracji w środku.
Wykorzystałam kolekcję Primy "Heaven Sent", która czekała w moim pudle już jakiegoś czasu - przyszedł czas ją pociąć!
Album jest nie tylko prosty w swej konstrukcji, ale dodatkowo do stworzenia go użyłam tylko 3 sztuki papierów 30x30 plus jeden na cut-outs - chociaż to nie było konieczne :)
Okładkę zdobią dwa okrągłe shakery firmy Jillibean Soup, z których utworzyłam dwie krzyżujące się grzechotki. Dodatkowo przyczepiłam charms w kształcie konika na biegunach.
Model tego albumu spodobał mi się i pewnie wykorzystam go jeszcze, a Wam, jak się podoba?
Okładka robi wrażenie,jest wyjątkowa!A wewnątrz-same niespodzianki!
OdpowiedzUsuń