Tym razem to zaskoczyłam sama siebie :)
Zdekupażowałam (tak, celowo po polsku piszę :) ) chustecznik.
To właściwie zbyt mocne słowo - zdekupażowałam - ponieważ jedyne co jest czysto dekupażowe to papier. Cudny zresztą :)
Cała historia zaczęła się wraz z potrzebą unieruchomienia pudełka chusteczek, które zawsze gdzieś w domu stoją. Póki chusteczek jest dużo - nie ma problemu, ale gdy się kończą całe pudełko podskakuje. Drażniło mnie to tak mocno, że postanowiłam zakupić bazę drewnianą a następnie ją ozdobić.
Pudełko czekało prawie rok na sprzyjające warunki :) Wiedziałam, że chcę je czymś okleić, ale typowe serwetki nie były i nie są w moim guście. Dopiero odkrycie w Scrapbooking Shop pokładów przepięknych wzorów papieru do deku zdjął mój projekt "chustecznik" z bocznego toru.
Wybór był tak duży, że ostatecznie musiała mi w tym pomóc Agnieszka :)
Wybrałyśmy papier w delikatny, kwiatowy wzór na pięknym tle morskiej zieleni.
Na tym się kończy właściwie część dekupażowa :) Ponieważ dalsze działania na pewno nie spodobałyby się prawdziwym dekupatorkom (chyba dobrze napisałam?).
Papier przykleiłam zwykłym klejem introligatorskim, tylko mocno rozcieńczonym.
Nie dbałam za bardzo o jakość krawędzi czy boków - wszystko i tak później zdistresowałam.
Po przyklejeniu i wyschnięciu papieru całe pudełko pokryłam warstwą 3d gel medium Renesansu - wydawało mi się, że dzięki temu zabezpieczę powierzchnię i nadam jej tekstury.
Po wyschnięciu zaczęło się szaleństwo!
Czego tam nie ma na tym pudełku :) Oczywiście całość musiała być przede wszystkim użyteczna, więc żadne zbyt wysokie i czubate dekoracje nie wchodziły w grę - chusteczki przecież muszą się swobodnie wyciągać.
Ale znalazły się na nim moje ukochane, firmowe niemalże, micro buteleczki i drewniane szpuleczki ze sznureczkiem. Jest tekturkowy motyl, który siedział w moich zapasach też już długi czas.
Przy zapięciu zasiadła duża żarówka akrylowa z kolekcji Primy. Całość wykończona jest wstążeczkami vintage i washi tape.
Generalnie efekt przypadł mi do gustu i nareszcie mój chustecznik jest gotowy!
Zdekupażowałam (tak, celowo po polsku piszę :) ) chustecznik.
To właściwie zbyt mocne słowo - zdekupażowałam - ponieważ jedyne co jest czysto dekupażowe to papier. Cudny zresztą :)
Cała historia zaczęła się wraz z potrzebą unieruchomienia pudełka chusteczek, które zawsze gdzieś w domu stoją. Póki chusteczek jest dużo - nie ma problemu, ale gdy się kończą całe pudełko podskakuje. Drażniło mnie to tak mocno, że postanowiłam zakupić bazę drewnianą a następnie ją ozdobić.
Pudełko czekało prawie rok na sprzyjające warunki :) Wiedziałam, że chcę je czymś okleić, ale typowe serwetki nie były i nie są w moim guście. Dopiero odkrycie w Scrapbooking Shop pokładów przepięknych wzorów papieru do deku zdjął mój projekt "chustecznik" z bocznego toru.
Wybór był tak duży, że ostatecznie musiała mi w tym pomóc Agnieszka :)
Wybrałyśmy papier w delikatny, kwiatowy wzór na pięknym tle morskiej zieleni.
Na tym się kończy właściwie część dekupażowa :) Ponieważ dalsze działania na pewno nie spodobałyby się prawdziwym dekupatorkom (chyba dobrze napisałam?).
Papier przykleiłam zwykłym klejem introligatorskim, tylko mocno rozcieńczonym.
Nie dbałam za bardzo o jakość krawędzi czy boków - wszystko i tak później zdistresowałam.
Po przyklejeniu i wyschnięciu papieru całe pudełko pokryłam warstwą 3d gel medium Renesansu - wydawało mi się, że dzięki temu zabezpieczę powierzchnię i nadam jej tekstury.
Po wyschnięciu zaczęło się szaleństwo!
Czego tam nie ma na tym pudełku :) Oczywiście całość musiała być przede wszystkim użyteczna, więc żadne zbyt wysokie i czubate dekoracje nie wchodziły w grę - chusteczki przecież muszą się swobodnie wyciągać.
Ale znalazły się na nim moje ukochane, firmowe niemalże, micro buteleczki i drewniane szpuleczki ze sznureczkiem. Jest tekturkowy motyl, który siedział w moich zapasach też już długi czas.
Przy zapięciu zasiadła duża żarówka akrylowa z kolekcji Primy. Całość wykończona jest wstążeczkami vintage i washi tape.
Generalnie efekt przypadł mi do gustu i nareszcie mój chustecznik jest gotowy!
Komentarze
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za zostawienie komentarza :)