Na mym ulubionym blogu "Kwiat Dolnośląski" pojawiło się wyzwanie, które nie tylko arcy mnie zaciekawiło, to jeszcze od razu spłynął na mnie pomysł. "Mam przebłysk" - jak to powiedział bohater pewnej fajnej bajki, którą mój syn swojego czasu oglądał namiętnie :) Tak oto powstało pudełko po zapałkach, z którego wystają zombiastyczne ręce wyciągające się po mózg z okładki. Fajne?
Nadszedł czas karnawału i jak zwykle o tej porze musiałam wziąć się za szycie kostiumu dla mego syna. To już piąty kostium w naszej karierze: - pierwszy był kucharz - drugi kosmonauta - trzeci Juliusz Cezar - czwarty chirurg. Ponieważ Julek jest teraz na etapie "Hobbita", wybór tegorocznego kostiumu był niemal oczywisty. Nie jestem dobra, w tworzeniu uzbrojenia, więc do wyboru byli Gandalf i Bilbo Baggins. Padło na tego drugiego. I tak oto, na pięć dni przed balem rozpoczęłam szycie ubrania hobbita Bilbo Bagginsa z Shire, który za namową czarodzieja Gandalfa wyruszył z gromadą krasnoludów ku wielkiej przygodzie. Przemyślenia na temat wykroju i wykończenia kostiumu miałam już od dawna, ale jak to ze mną bywa - najwięcej energii i chęci mam z "deadlinem" na karku :) Od początku. Bilbo Baggins z filmu "Nieoczekiwana Podróż" wygląda tak: Zatem kostium musi się składać z: 1. spodni 2. koszuli 3. kamizelki 4. surduta Czymś, co odróż
Świetne jest to pudełko! super pomysł!!
OdpowiedzUsuńDzięki Kruliku :) Miło mi, że ktoś tutaj zagląda... I jeszcze chwali ;)
OdpowiedzUsuńFajne, fajne- pomysł ciekawy, wykonanie perfekcyjne,
OdpowiedzUsuńprzekaz czytelnyyyy aaaaaa!
Pozdrawiam
No i jak tu nie tworzyć... takie miłe słowa pobudzają mnie do pracy :)
OdpowiedzUsuńCZADOWE! Jestem pod wrażeniem. Genialnie podeszłaś do tematu wyzwania :)
OdpowiedzUsuńP.S. Błagam usuń opcje weryfikacji słownej.
Świetna interpretacja wyzwania! Genialne pudełeczko! :)
OdpowiedzUsuńStrasznie, wręcz "zombiastycznie" cieszę się, że wygrałam to wyzwanie :) Wszystkim dziękuję za miłe słowa!
OdpowiedzUsuń